Rozdział 30 Dlaczego nie możesz mi zaufać choć raz?
Następnego dnia, o dziewiątej rano, pozostała tylko godzina do dwudziestoczterogodzinnego terminu. Rachel przybyła na pierwsze piętro budynku Sullivan Group, tak jak się umówili.
Ivan czekał na czas w holu. Podszedł do Rachel, gdy tylko ją zobaczył.
„Panna Bennet” – przywitał się. „Pan Sullivan jest jeszcze na spotkaniu. Zabiorę cię na górę”. Twarz Ivana była tak samo stoicka jak zawsze.