Rozdział 286 Nieużywany do I
Półtorej godziny później zauważono nadjeżdżającego czarnego Volkswagena.
Powoli zbliżał się i w końcu zatrzymał się tuż przed podwórkiem rodziny Bennet.
W chwili zaparkowania samochodu mężczyzna ubrany w dobrze wyprasowany garnitur wysiadł z siedzenia kierowcy, trzymając jedną rękę na teczce. Poprawił okulary, które spadały mu z nosa, zanim wszedł po schodach. Podczas tego wyjął klucz z teczki.