Rozdział 287 Dlaczego tu jesteś
Oczy Rachel pociemniały, gdy tylko usłyszała imię Abby. Opuściła wzrok, próbując ukryć swój smutek i żal.
Nie mogła pogodzić się z faktem, że nie udało jej się ochronić Abby.
Widząc, że Rachel ucichła, Andy zmienił temat i powiedział: „Ale jestem naprawdę szczęśliwy, że nadal żyjesz i że wróciłaś. Wiesz, kiedy pierwszy raz usłyszałem o twojej śmierci, miałem sen o twoim powrocie. To takie niesamowite, że się spełniło”.