Rozdział 587
Kiedy Neera usłyszała, że Jean przybyła, nie mogła powstrzymać zaskoczenia. Odłożyła pracę i pośpiesznie opuściła laboratorium.
Wysoka, opanowana postać mężczyzny stała spokojnie tuż za drzwiami.
„Dlaczego tu jesteś?” – zapytała, śmiejąc się ze zdziwienia w głosie, z łagodnością, której nie zauważyła, wkradającą się do jej tonu.