Rozdział 54 Tylko pocałunek
Harvey nie spodziewał się, że tata w ogóle go poniesie. Siedział na jego kolanach i całkowicie się tym cieszył. Na pierwszy rzut oka wydawał się spokojny, ale był przeszczęśliwy! Uścisk tatusia jest tak ciepły i bezpieczny!
Mrugnął oczami i uśmiechnął się promiennie. „Dziękuję, Panie Przystojniaku.”
Jean posadził go na sofie i zawołał lokaja: „Richard, przynieś apteczkę”.