Rozdział 121 Uziemiony
Pan Thompson przełknął ślinę, gdy usłyszał groźbę wnuka. Zapomniał, że jego córka urodziła małego potwora.
„Ty, mały bachorze, czy ty mi właśnie groziłeś?” – zapytał pan Thompson, czesząc brodę, chociaż był przestraszony.
„Wcale nie, dziadku, tylko ci przypominam. Więc mam nadzieję, że pieniądze są”. Casey zapytał ponownie.