Rozdział 371
Wiedział, że musi się uspokoić, zanim ją przerazi na śmierć, ale nie mógł się powstrzymać. Otworzyła usta, żeby znowu przemówić, ale jego usta znalazły się na jej ustach, zanim zdążyła wypowiedzieć choćby jedno słowo. Praktycznie poczuł, jak jej serce podskakuje, gdy pochwycił jej usta swoimi. Całował ją, jakby był spragnionym, a ona świeżym łykiem wody. Jej usta były miękkie i słodkie w porównaniu z jego; gdy początkowy szok minął, zaczęła odwzajemniać pocałunek, jej usta poruszały się rytmicznie w stosunku do moich, jej język wysuwał się i lizał moją dolną wargę, niemal zaborczo.
Niskie warknięcie wyrwało się z moich ust, gdy przyciągnąłem ją bliżej siebie, lub tak blisko, jak mogłem w samochodzie. Wciągnąłem jej dolną wargę do ust, smakując ją jak cukierek, z jej ust wyrwało się ciche jęknięcie, gdy odzyskałem jej usta.
Złapałem ją za biodra i zanim zorientowałem się, co się dzieje, pociągnąłem ją na swoje kolana, jej plecy oparte o kierownicę, podczas gdy jej usta pozostały na moich. Rozkraczyła się na moich kolanach, mój twardy kutas swędział, by uwolnić się z moich spodni, ocierając się o jej wrażliwe miejsce pod sukienką. Przesunąłem ustami po jej karku, całując i szczypając każdy możliwy kącik, kochając jej miękkie westchnienia, gdy przyjemność ją pochłaniała.