Rozdział 20
Jonathan wziął kieliszek wina i nalał sobie trochę wina. Bez wahania wziął łyk i powiedział: „Cyclops, masz szczęście, że stoisz przed tym, kim jestem teraz. Gdybym to był ja sprzed pół roku, już byś nie żył. Zaufaj mi. Mam moc, żeby to zrobić”.
Cyclops zaczął się pocić, czując dominującą aurę, jaka emanowała od Jonathana. Wiedział, że Jonathan nie blefuje i że powinien potraktować jego groźby poważnie.
Jonathan kontynuował: „Tym razem pozwolę ci odejść, ponieważ nie chcę sprawiać kłopotów. Jednak to ostatnie ostrzeżenie. Jeśli znów będziesz się wygłupiać za moimi plecami, zapłacisz za to życiem. Nawet nie waż się próbować grać z Rose Couture, ponieważ następnym razem, gdy to zrobisz, będzie to ostatnia rzecz, jaką zrobisz w tym życiu!”