Rozdział 54 54
Mack wiedział, że to musi być coś poważnego, gdy Celia powstrzymała się przed próbą pozbycia się go. Skinął głową i poszedł za nią. Wyczuł zapach Ranaild, gdy szli i zajęło mu tylko minutę, aby rozpoznać również zapach Aislinn. Wszyscy w stadzie poczuli zapach nowej dziewczyny. Była dziwna. Trudno ją było umiejscowić. Plotki o tym, że „nie jest do końca człowiekiem” sprawiły, że wszyscy chcieli ją powąchać.
Dwa razy Ranaild prawie ich zobaczył. Serce Celii waliło jak szalone. Stanęła za kioskiem i ukryła się, czekając, aż on pójdzie dalej, zanim poszła za nim. „Nie mogę w to uwierzyć. On naprawdę za nią idzie. Ten kawałek trenera”.
„Co tu się, do cholery, dzieje, Celia?” – zapytał Mack, coraz bardziej obawiając się tego, co powie.