Rozdział 34 34
Drzwi windy otworzyły się na 13. piętrze, a Lord General Cullen Arnauk wyszedł do pokoju pełnego ludzi. Rozglądając się, doszedł do wniosku, że cała grupa, w tym ci, którzy nie mieszkali w Madadh-Allaidh Saobhaidh, była zebrana. Prawie wszyscy patrzyli na niego z oczekiwaniem. Ci, którzy na niego nie patrzyli, gapili się bezpośrednio za nim na Aislinn.
Aislinn obserwowała, jak twarz Cullena zmienia się z namiętnej żarliwości w beznamiętny kamień, gdy winda zjeżdżała z penthouse'u. Był całkowicie cichy od momentu, gdy weszli do windy, a teraz, gdy weszli do pokoju, mogła zobaczyć powód. Nigdy nie słyszałam o tak dużym stadzie wilków, pomyślała, rozglądając się po pokoju pełnym ludzi.
Cul len nie powiedział do niej ani słowa. Po prostu przeszedł przez tłum, a ona poszła za nim. Miała nadzieję, że da jej jakieś wskazówki, gdy będzie to potrzebne. Ludzie na jego drodze rozstąpili się, by go przepuścić. Aislinn zauważyła, że każda osoba, na którą Cullen patrzył bezpośrednio, opuszczała wzrok i lekko pochylała głowę. Niektórzy bardziej widocznie niż inni. Różnice były subtelne, ale nie trzeba było wiele, by zauważyć, że im większa osoba, tym słabiej kiwała głową. Aislinn szybko zaczęła robić notatki w myślach, kto wydawał się być wyżej w hierarchii od innych. I kto wydawał się nie lubić pokazu uległości, a kto wydawał się robić to z należytym szacunkiem. Miała wrażenie, że właśnie dołączyła do skomplikowanej gry w szachy w środku i nikt jej nie powiedział, kto gra jakimi figurami.