Rozdział 33 33
Aislinn po prostu stała tam, czując, jak jego dłonie przesuwają się po jej ciele, głaszcząc jego erekcję i słuchając. „Okej” powiedziała krótko. Aislinn zaczynała myśleć, że on po prostu próbuje dodać ją do haremu stada lub czegoś takiego. Nie wiedziała, co myśleć. Na pewno nie chciała się nim dzielić, bez względu na to, kim do cholery był lub nie był. Ale nie mogła znieść myśli o odejściu i nigdy więcej nie poczuć, jak on kończy w niej. Jej żołądek był w supełkach, a mózg wirował. „Nie martw się za bardzo. Człowiek nie przetrwa na ulicy przez siedem lat, nie ucząc się kilku rzeczy. Potrafię o siebie zadbać”.
Przesunął biodrami w jej stronę, a jego oczy na chwilę przewróciły się do tyłu, zanim wrócił do rozmowy. W końcu odsunęła od niego rękę, zauważając jego rozczarowaną reakcję na utratę uwagi. Chwyciła szampon i wylała trochę na dłonie, powąchała nieistniejący zapach i zaczęła myć włosy.
Cullen patrzył, jak mydli włosy i nie mógł się powstrzymać, żeby nie wyciągnąć ręki i nie pobawić się jeszcze trochę jej piersiami. Zajmowało to więcej czasu, niż powinien. „Nie wątpię, że potrafisz o siebie zadbać w większości sytuacji. Ale nie jesteś wilkołakiem i będą mieli z tym problem. I chociaż możesz sobie poradzić z człowiekiem w walce, Aislinn, te kobiety nie będą na tyle miłe, żeby pozostać w ludzkiej formie. Tak nie działa ranga w stadzie. Będą próbowały cię przetestować, a ja nie będę mogła nic z tym zrobić. Prawdopodobnie nawet mnie nie będzie, kiedy postanowią się z tobą zadzierać, jeśli będą mądre”.