Rozdział 44 44
Cullen się nad tym zastanowił. „Może nie maski gazowe, ale myślę, że ustalenie, co było w tych ogniskach, stało się priorytetem”. Keith skinął głową, pod wrażeniem toku myślenia Aislinn. Cullen uznał, że są tylko dwa sposoby, aby dowiedzieć się, jakich ziół użył Rafe. Zaangażować federalnych, czego rozpaczliwie nie chciał robić, albo znaleźć druidów. Spojrzał na Keitha. „Czy masz jakieś wieści o Senachach?”
Keith pokręcił głową. „Wszyscy zniknęli. Każdy adres, który znaleźliśmy, jest opuszczony”.
Aislinn spojrzała na nich niepewnie. „Senach?”