Rozdział 112 112
Cerdwyn zaczęła protestować, ale Jacob rzucił jej ostre spojrzenie i ustąpiła. „Dlatego Rafe potrzebował linii mocy. Proces wpajania istocie tak wielkiej mocy jest sprzeczny z prawami równowagi, na których opiera się natura. Wymaga to albo czasu i cierpliwości, które kazałeś nam ignorować, albo większej mocy. Rafe wykorzystał moc, która występuje w rezerwacie Arnauk, aby zrekompensować naturalną skłonność losu do zmuszenia odbiorcy mocy do zniesienia równie potężnego ciosu”.
Jenna uśmiechnęła się zadowolona z tej odpowiedzi. „Maon, upewnij się, że druid dostanie coś do jedzenia i trochę snu”. Skinął głową. „Właściwie pozwól im wszystkim na krótką przerwę za to, że nie sprawiali mi trudności z uzyskaniem odpowiedzi”. Spodziewała się przynajmniej jakiejś kłótni. Więc czuła się hojna.
Jenna wyszła z pokoju, a Maon podążył za nią. „Jakieś inne rozkazy?” – zapytał.