Rozdział 58
Harlyn
Nie był byle jakim mężczyzną. Miał rogi i twarz, oczy! Nie mogłem stwierdzić, czy nosił maskę, czy tak naprawdę wyglądał! Spojrzałem na Sophie w jego ramionach i wyglądało na to, że zemdlała, co może być powodem, dla którego nie mogłem się z nią połączyć.
Nie wiedziałem co robić.