Rozdział 121
Bernardo
Na początku myślałem, żeby podejść do mini dyktafonu i go zerwać, ale się powstrzymałem. Gdybym go przesunął, dowiedziałby się, że dowiedziałem się o jego oszustwie. Powinienem był wiedzieć. Harlyn powiedział mi czasy bez liczb. Nawet Damien próbował mi powiedzieć, ale go zrugałem i nigdy więcej o tym nie wspomniał.
Obejrzałem pluskwę, żeby się upewnić, że jej nie wymyśliłem i rzeczywiście tam była. Mrugając słabym niebieskim światłem. Już ją włączyli. Światło było tak słabe, że gdybym się na nim nie skupił, nigdy bym go nie zauważył w tym ogromnym biurze.