Rozdział 127 - Nie potrzebuję, żebyś okazywał mi życzliwość
Jasonowi się to nie podobało, ale Rush był u boku Michelle przez większość jej życia po tym, jak sfingowała jej śmierć, więc jak Jason mógł zrozumieć głębię jego relacji z Michelle?
Jego wzrok powędrował w dół, żeby nie widzieć uścisku, gdyż poczułby się niekomfortowo.
„Czy mam taki obowiązek?” zapytała Michelle, nie chcąc się podporządkować, a Jason podniósł wzrok, podążając za jej sylwetką.