Rozdział 115 - Zabierz kwiaty albo go zabiję
Michelle studiowała nowy scenariusz, który jej dostarczono, gdy zadzwonił interkom. „Pani, Butler Rudolph przyszedł się z panią zobaczyć”.
Była zaskoczona, ale domyśliła się, że Rudolfa musiał przysłać Jason. Jaki sprytny ruch? Jason wiedział, jak bardzo szanowała lokaja i nie odmówiłaby spotkania się z nim.
„Wpuść go” – powiedziała Michelle do sekretarki.