Rozdział 113 - Przepraszam, że skłamałem, ale prawda jest taka...
Podejrzenia Michelle były coraz większe i postanowiła zwierzyć się Belli.
„Kiedy Sophie odeszła, wspomniała, że coś wypadło i użyła wyznaczonego kierowcy jako wymówki. Ale mam przeczucie, że nie jest do końca szczera. Mogła z łatwością zorganizować innego wyznaczonego kierowcę, ale zamiast tego postanowiła sama pojechać do domu Lake”.
Im dłużej Michelle się nad tym zastanawiała, tym bardziej była przekonana, że jej podejrzenia były słuszne.