Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 71 Bez ukrywania się
  2. Rozdział 72 Rozproszenia
  3. Rozdział 73 Punkt do mówienia
  4. Rozdział 74 Magowie
  5. Rozdział 75 Dramat
  6. Rozdział 76 Jej ostrzeżenie
  7. Rozdział 77 Złapany
  8. Rozdział 78 Pytania bez odpowiedzi
  9. Rozdział 79 Pomysł
  10. Rozdział 80 Ich matka
  11. Rozdział 81 Planowanie wydarzeń
  12. Rozdział 82 Jego upadek
  13. Rozdział 83 Zmiana
  14. Rozdział 84 Bal maskowy
  15. Rozdział 85 Szczęśliwe chwile
  16. Rozdział 86 Jej usunięcie
  17. Rozdział 87 Teorie
  18. Rozdział 88 Wypowiadanie się
  19. Rozdział 89 Bankiet
  20. Rozdział 90 Jej ruch
  21. Rozdział 91 Zawsze zajęty
  22. Rozdział 92 Ich plan
  23. Rozdział 93 Plany zdobycia mojego wilka
  24. Rozdział 94 Przyjęcie ogrodowe
  25. Rozdział 95 Zdobywanie mojego wilka
  26. Rozdział 96 Niespokojny
  27. Rozdział 97 Nasza zazdrość
  28. Rozdział 98 Bieganie
  29. Rozdział 99 Droga naprzód
  30. Rozdział 100 Jego moc
  31. Rozdział 101 Silniejszy od niego
  32. Rozdział 102 Ukryty w murach
  33. Rozdział 103 Jego obawy
  34. Rozdział 104 Dziki umysł
  35. Rozdział 105 Spotkanie w pełni księżyca
  36. Rozdział 106 Dodatkowe zabezpieczenia
  37. Rozdział 107 Stracić to
  38. Rozdział 108 Wywiad
  39. Rozdział 109 Nie martwy
  40. Rozdział 110 Walka
  41. Rozdział 111 Ogłoszenie
  42. Rozdział 112 Nietypowe zachowanie
  43. Rozdział 113 Jego ulubiony
  44. Rozdział 114 Bez serca
  45. Rozdział 115 Odrzucenie Go
  46. Rozdział 116 Zniknął
  47. Rozdział 117 Głupie ruchy
  48. Rozdział 118 Prawda
  49. Rozdział 119 Nie działa
  50. Rozdział 120 Bolesny tydzień

Rozdział 4 Złapany

Minęły trzy dni odkąd ukończyłem ten wniosek. Mój umysł rozważa to, gdy wycieram stół, upewniając się, że wszystko jest czyste. Alfa Draven odwiedzał Alfa Ethana i jego stado. Najwyraźniej układ, który zawierają, idzie dobrze. Na tyle dobrze, że Alfa Draven może opuścić swoje stado i wyruszyć

To dobrze, ale to znaczy, że nikt mnie nie dotykał przez trzy dni. Ledwo musiałem klęczeć, bo Beta Luca i inni są zajęci pracą Alpha Dravena.

Cholera, udało mi się nawet wyrwać z tego ciągłego sprzątania i w końcu miałem czas, żeby rozważyć implikacje tego zastosowania. Jestem pewien, że Alpha Prime Darius ukarze mnie za kłamstwo na ten temat. Mogliby mnie zabić; w zasadzie skłamałem królowi.

To był rozkaz, żebym odpowiedział szczerze, a ja tego nie zrobiłem. Czy więc Alpha Draven będzie się dobrze bawił, mówiąc im, że skłamałem, jeśli kiedykolwiek dowie się prawdy? Kończąc sprzątanie, siadam na macie, zamykam oczy i próbuję się zrelaksować; powiedziano mi, że wraca dziś. Więc upewniłem się, że sprzątałem o wymaganych godzinach.

W ten sposób, jeśli wróci , będę dokładnie tam, gdzie mnie oczekuje, biorąc pod uwagę, która jest godzina. Większość nienawidziłaby tego, siedzenia w celi bez niczego. Nuda byłaby szybką rzeczą, na którą by narzekali.

Chyba kiedy ciągle sprzątasz i robisz rzeczy dla wszystkich innych. To jest idealne. Po co miałbym chcieć robić cokolwiek innego niż relaksować się teraz? Ta myśl szybko znika, kiedy uświadamiam sobie, jaki jest dzień.

Wstaję i przechodzę do pralni. Pokojówka uśmiecha się do mnie, a ja zaczynam zbierać odpowiednie rzeczy do łóżka Alfy Dravena. Mam jeszcze sporo czasu, żeby to zrobić, zanim będzie mógł się poskarżyć.

„Zabierają kobiety”. Odwracam się do pokojówki, zdezorientowany. „Strażnicy Alpha Prime Dariusa zaczęli dziś zbierać wybrane kobiety”.

„Mają szczęście” – uśmiecham się, a ona wyciąga rękę.

„To może być dla ciebie szczęście”. Patrzę na nią z zakłopotanym wyrazem twarzy, a ona się uśmiecha. „Widziałam, nie martw się, nikt inny nie widział”.

Cholera. Wstaję i panikuję. „Jeśli...”

Podnosi rękę. „Nie powiem Alpha Dravenowi, Elara, więc nie musisz się martwić; trzymam za ciebie kciuki”. Mówi to, ale nie bierze pod uwagę konsekwencji, tak jak ja.

Jestem roszczona; znak jest niemożliwy do ukrycia, gdyby poprosił nas o rozebranie się i potwierdzenie, że nie jesteśmy roszczeni. Nigdy nie rozważałam konsekwencji moich działań, a teraz jest już cholernie późno.

Wszystko, co mogę zrobić, to mieć nadzieję, że mnie nie wybrano, a dlaczego miałbym zostać? Bez wilka, bez stada, sierota, bez nazwiska. Jestem na końcu tej listy.

Po wymianie prześcieradeł i pościeli, brudne zanoszę pokojówce, chociaż nie są brudne. Założono je dwa dni temu. Nikt w nich nawet nie spał. Wychodząc, słyszę drzwi. Szybko idę do celi, żeby ich uniknąć. Jeśli mnie tam nie będzie, mam nadzieję, że zwariowałam.

„Mutt”. Albo nie. Stojąc, przechodzę i klękam. „Co to jest?” Spojrzałem w górę.

„Mistrz tkanin”. Dlaczego mnie o to pyta?

„A kto tego używa?”

„Ja, Mistrzu, to mi je dano do używania”. Nikt inny ich nie używa. Ma dziwny nawyk, jakby każdy miał swoje własne ubrania. Dlaczego? Żeby mógł zobaczyć, które ubrania są najczęściej używane?”To dlaczego było to obok komputera?”

Kurwa. Moje myśli wracają. Tego dnia sprzątałam i zaniosłam prześcieradła pokojówce. Kiedy podeszłam do komputera, miałam w ręku ściereczkę.

„Nie wiem, Mistrzu.”

„To jest bezczelne kłamstwo”. Słyszę, jak się rusza. „Przygotuj to. Upewnij się, że cała wataha będzie patrzeć”.

Poczekaj, gapię się na niego.

„Wszedłeś do pokoju, który jest zakazany. Użyłeś rzeczy, których nie masz prawa używać. Myślałeś, że to pozostanie bezkarne?”

Myślałam, że nie będzie wiedział. Nie wiedziałby, gdybym nie zostawiła tkaniny.

„Mistrzu, to nie ja położyłem tam tę szmatę”. Może mnie nie ukarze, jeśli skłamię i udam, że to ktoś inny.

„Kłamstwo tylko zwiększa twoją karę”. Zwraca się do Alfy Luki. „Wyciągnij ją”. Czuję, jak moje ciało jest wciągane i wypychane. Rzadko karze mnie na oczach całej watahy.

Moje ciało zostaje rzucone na ziemię. Klękam, trzymam głowę nisko. Wiem, że to ja to spowodowałem. Teraz rozważam jego plan, może sprawić, że będę tu klęczał i walczył z pogodą, podczas gdy oni będą patrzeć.

„Jeśli wydaję rozkazy, oczekuję, że będą one wykonywane, nawet gdy mnie nie widać”.

Czuję, jak kajdanki oplatają moje nadgarstki. Więc nie będę karany koniecznością stawiania czoła żywiołom?

„To przypomnienie, że nie pozwolę, aby to się stało” – krzyczę, gdy moje ciało zostaje podciągnięte przez kajdanki wokół moich nadgarstków. Moje palce u stóp ledwo dotykają podłogi.

„Teraz” – krzyczę, czując, jak bicz uderza mnie w plecy. Podnoszę głowę i patrzę na Alphę Dravena. Przysiągł, że nigdy mi tego nie zrobi.

„Jeszcze raz”. Przygotowuję się, ale niewiele to pomaga. Krzyczę; łzy płyną mi z oczu.

„Jeszcze raz”. Ból spowodowany batem sprawia, że osuwam się do przodu, a krzyk plącze mi się w gardle razem ze szlochem.

„Jeszcze raz”. Wpatruję się w Alphę Dravena. Krzycząc, zwisam na łańcuchach, moje oczy widzą Alexa w tłumie. Opuszczam głowę, nigdy nie spodziewałam się, że wymierzy mi taką karę.

Ból jest gorszy niż poprzedniej nocy. Czuję krew spływającą mi po plecach z ran ciętych. Słyszę samochody i podnoszę głowę. Patrzę, jak tłum znika.

„Weź to do środka”. Alpha Draven wskazuje na mnie, czuję, jak zdejmują mi kajdanki i upadam. Ręka chwyta mnie i ciągnie przez drzwi. Gdy wchodzimy do środka, ciągną mnie do przodu.

„Stój!” krzyczy Alfa Draven. Moje ciało opada, a ja klękam, gotowy, by Alfa Draven zaczął na mnie krzyczeć obelgi. „Najwyraźniej Alfa Prime Darius wysłał po ciebie strażników, Mutt!”

Kurwa. Powoli podnoszę głowę, żeby zobaczyć, jak na mnie patrzy i warczy. Czy to dlatego, że wiedzą, że skłamałem? Mam przeczucie, że dzisiejsza kara to dopiero początek.

تم النسخ بنجاح!