Rozdział 145 Jej kłamstwa
Uśmiecham się do Kellana. Tym razem gotowaliśmy bez walki na jedzenie. Tym razem było o wiele mniej bałaganu niż poprzednio. Stoi, patrzy na mnie rozbawiony. Jego ciało odpycha moje do tyłu, gdy mnie całuje.
„Ahm.” Moja głowa opada, gdy słyszę Williama. „Wymyślałam wymówki za wymówkami. Musicie się rozstać.” Kellan robi na mnie focha. Kellan, po lunchu nie miałeś spędzać z nią czasu aż do jutra.”
„Nie widziałem jej jednak na lunchu ani śniadaniu”. Uśmiecha się do mnie.