Rozdział 35 Ukarany
Siedzę w tym pokoju przez godzinę, zastanawiając się, jak to naprawić. Nie ma jednak sposobu.
Jasne, Darius może powiedzieć, że to nie ja. Będzie to źle wyglądać, nie ma dowodu, że to nie ja, a on mnie broni? Ludzie już myśleli, że dostałem specjalne traktowanie.
Jeśli Dariusz będzie stał i mówił, że to nie ja to zrobiłem, nie pokazując dowodów, będzie wyglądało, że jestem traktowany inaczej.