Rozdział 55
Zane POV
Zawsze było miłą niespodzianką, gdy Ella wpadała, pełna Europy i plotek. Była takim balsamem dla mojego ducha, gdy Olivia umarła, a ja straciłam Chloe – tymczasowo, dzięki bogini.
Dziś była szczególnie olśniewająca. Ubrana w to, co z pewnością było najnowszą i najlepszą francuską modą, wpadła do willi jak powiew oczyszczonego powietrza. Zacząłem się uśmiechać, gdy tylko się pojawiła.