Rozdział 7
Było jeszcze ciemno, gdy ktoś zapukał do drzwi. Moją pierwszą myślą było, że mój gość obudzi Chloe, więc cicho wysunęłam się z łóżka i z grymasem na twarzy podeszłam do drzwi. Grace stała tam z poduszką, chcąc spać w moim łóżku.
Mogłabym odmówić, ale Chloe stanęła obok mnie, a dwie pary jasnych, błagalnych oczu to było za dużo.
Dużo głośniejsze pukanie obudziło mnie po raz drugi. Było dość wcześnie, tylko światło świtu wpadało przez okno. Spojrzałem na zegarek i zobaczyłem, że jest 5:30 rano