Rozdział 23
Sara POV
Stajenni byli dla mnie tak mili, jak dla Chloe, i pokazano mi kilka koni, z których wybrałem tego, który wydawał się najłagodniejszy, brązowego wałacha o imieniu Jack. Skopiowałem manewr łydki, aby wsiąść na siodło, które było wygodniejsze, niż myślałem. Stajenny zaprowadził mojego konia na padok.
To był naprawdę piękny dzień, a delikatny wietrzyk wiał, gdy Grace, Chloe i ja prowadziliśmy konie wokół kręgu treningowego. Grace rzeczywiście wykazała talent do siodła, przynajmniej na ile mogłem stwierdzić, co oznaczało, że Chloe próbowała ją naśladować. Uważałem, że wszyscy radziliśmy sobie bardzo dobrze jak na pierwszą lekcję.