Rozdział 26
Sara POV
W koszyku był malutki szczeniak wilkołaka, różowy i idealny, z głęboko niebieskimi oczami, które natychmiast mnie pochłonęły. Dlaczego nie pamiętałem tego pierwszego natychmiastowego połączenia, rozkazu tych oczu, by ją uratować? Nic dziwnego, że oddanie jej do sierocińca nigdy nie miało się udać.
„Chloe” – powiedziałem, choć we śnie jeszcze nie widziałem tej notatki.