Rozdział 129
„Nie musieć się tak bardzo martwić o Chloe” – powiedziałem. „Aby wiedzieć, że ma odpowiednią przyszłość ze swoją rodziną”.
Luna Amelie wyglądała na lekko rozbawioną, ale puściła moje ręce, a pokój wrócił do normy. Poczułam lekkie zawroty głowy, a dr Hayes objęła mój łokieć.
„Wszystko w porządku?” zapytał.