Rozdział 52
Rozdział 52. Punkt widzenia Damiena
Od momentu, gdy otrzymałem telefon od Reida, że muszę wziąć udział w pilnym spotkaniu stada, byłem w stanie najwyższej gotowości. Większość Alphów spotyka się raz w roku, aby omówić wszelkie spory terytorialne, które mogły się pojawić. Mieliśmy już to spotkanie kilka miesięcy temu, wiedziałem, że cokolwiek zwołali, było albo pilne, albo coś w rodzaju zmiany władzy.
Wiedziałem też, że Alfa Stada Czarnego Księżyca ma nadzieję przejść na emeryturę, gdy jego córka osiągnie pełnoletniość, aby przejąć Stado. Poznałem Lily, gdy byłem dzieckiem, słodką dziewczynę zauważalnie cichą. Czy myślałem, że jest materiałem na Alfę? Tak, miała zadatki, ale wiedziałem, że coś jest z nią poważnie nie tak, nawet jeśli poznałem ją tylko jako dziecko, mogłem powiedzieć, że widziała więcej niż większość dzieci w jej wieku, zniosła więcej niż większość dzieci w jej wieku. Mogłem powiedzieć w chwili, gdy na nią spojrzałem, że za tymi jarzącymi się niebieskimi i bursztynowymi oczami kryje się coś bardzo niepokojącego, coś pokręconego i mrocznego, bezwzględnego, potwora, który tylko czekał, aby zostać uwolnionym.