Rozdział 61
Kara już odeszła, gdy wyszedł na zewnątrz, więc wskoczył z powrotem do środka, wziął telefon, po czym usiadł na balkonie i sprawdził pocztę.
„Kurwa mać.” Wyszeptał, widząc, że ma trzysta dziewięćdziesiąt jeden nowych maili na swoim koncie osobistym. Ludzie, z którymi nie miał kontaktu od lat, chłopaki i dziewczyny, z którymi chodził do szkoły lub na studia, i mnóstwo ludzi, których w ogóle nie znał, pisali na jego konto osobiste. Przejrzał je, szukając maili od swoich rodziców, Caseya lub Eda, i odkrył jednego od Eda.
Richie McRichkurwa!