Rozdział 65
„To kim jestem nie obchodzi cię. Ważne jest to, że nigdy nie pozwolę kobiecie takiej jak ty zbliżyć się do mojego wnuka!” Stary Mistrz Shaw przeskanował
Sabrina poruszała się w górę i w dół, gdy mówił. Blada skóra kobiety przed nim ociekała wyczerpaniem i było jasne, że miała doświadczenie z mężczyznami. Makijaż na jej twarzy ledwo mógł ukryć jej niższość, a gruby podkład na jej twarzy zdawał się rozpadać za każdym razem, gdy Sabrina mówiła. Wszystko to w stroju, który miała na sobie, sprawiało, że wyglądała jak definicja ulicznej włóczęgi.
„ Jak śmie taka kobieta próbować uwieść mężczyznę z rodziny Shaw?” pomyślał.