Rozdział 148
Krew popłynęła z ręki Sebastiana, w którą uderzył nóż, ale pozostał spokojny. Sabrina, wciąż wtulona w ramiona Sebastiana, była tak zszokowana, że zaczęła łzawić. „Sebastian, ty... twoja ręka krwawi?” Wcześniej wołała go po imieniu tym tonem tylko wtedy, gdy byli przed ciotką Grace.
Sebastian zmarszczył brwi i krzyknął cichym głosem: „Czemu płaczesz?!”
Tymczasem kobieta, która próbowała dźgnąć Sabrinę, została odrzucona przez Kingstona.