Rozdział 126
Widząc zimny wyraz twarzy Sebastiana, Selene szybko przybrała fałszywy wyraz twarzy.
„Młody panie, zignorowałam twoje ostrzeżenie, żeby tu przyjść, bo się martwię. Wiem, że pogrzeb twojej matki to wielka sprawa i nie jestem tu, żeby sprawiać kłopoty, ale Kenton...” Selene urwała w połowie zdania.
Słysząc, jak Selene wspomina Kentona, spojrzenie Sebastiana stało się niezwykle ostre. To znowu był Kenton!