Rozdział 025 Mówienie bzdur bez sumienia
William, który udawał biednego, po raz pierwszy w swoim trzydziestojednoletnim życiu poczuł smak budyniu dolarowego. Mimo to jego oszczędna żona wciąż mówiła o podwojeniu ceny puddingu.
- Jak smakuje ten mały budyń? - zapytała od niechcenia Elżbieta.
Co może zrobić William? Mogę tylko ugryźć kulę i pokiwać głową w pochwałach.