Rozdział 013 Kto to jest?
Po krótkiej przerwie Elizabeth powoli podeszła do nich. Najpierw delikatnie wzięła ubrania Williama, podała mu je do rąk i powiedziała cicho: „Chociaż masz naprawdęświetną figurę, temperatura w klimatyzatorze jest trochę niska. Lepiej to załóż, nie przeziębij się , inaczej to zrobię. To pech.” Nie chciała, żeby matka źle zrozumiała, że celowo wyłączyła klimatyzację, żeby zięć się przeziębił.
William wziął ubranie i po chwili ciszy wyjaśnił: „Zwykle śpię z nagą górną częścią ciała”.
Elizabeth była przez chwilę oszołomiona, po czym pomyślała: na szczęście nie spała nago.