Rozdział 228
„Być może osoba stojąca za kontem w mediach społecznościowych jest tą samą osobą, która wysłała zdjęcia” – mruknął Arthur.
„Ale na żadnym z tych zdjęć nie było niczego, co by cokolwiek zdradziło”.
Zapadła krótka cisza, zanim przemówiłem. „Było”.