Rozdział 158
[Punkt widzenia Artura]
Nic nie psuje ci życia bardziej niż usłyszenie od własnej koleżanki, że jest tobą rozczarowana. Bolało bardziej niż popadanie w serię porażek lub otrzymanie paskudnego ciosu w brzuch. Od drugiego meczu hokejowego dręczyłem się myślami i uczuciami nad tym, co się wydarzyło.
Po tym, jak drużynie Liama udało się wygrać pierwszą grę, obiecałem sobie w myślach, że nie pozwolę, aby to się powtórzyło. Moim zdaniem jego gracze byli co najwyżej przeciętni. Wszyscy wydawali się być typem facetów, którzy ledwo słuchali poleceń i byli zbyt skupieni na wszystkim innym niż sama gra.