Rozdział 746
Zachary wpatrywał się w milczącą Nicole. W końcu postanowił nie naciskać, westchnął z krzywym uśmiechem na twarzy. „Nicky, robi się późno. Wejdźmy pierwsi”. Jego wysoka sylwetka emanowała samotnością. Zatrzymał się na chwilę, zanim kontynuował: „Może byłem zbyt niespokojny i nie pomyślałem o tym, jak ty się poczujesz”.
Poczuła się jeszcze bardziej winna, gdy zauważyła jego reakcję.
Chociaż wiedziała, że zawsze ją lubił, nie żywiła do niego romantycznego uczucia. Myślała, że dała mu to jasno do zrozumienia na początku, ale wyglądało na to, że to do niego nie dotarło.