Rozdział 721
Słowa Alvina zainspirowały Sashę. Mrugając oczami, pozwoliła, by dotarło do niej, że ma rację. Bez względu na postawę Coltona, nie może to zmienić faktu, że uratowałem mu życie. Dlatego jest mi winien. Powinnam wykorzystać okazję i wykorzystać ją na swoją korzyść.
„Masz rację”. Gdy radość przemknęła przez jej twarz, skinęła głową i uśmiechnęła się z determinacją. „Teraz liczy się to, żebym wyzdrowiała”.
Ponieważ sama doszła do tego wniosku, postanowił nic więcej nie mówić.