Rozdział 666 Prawdziwy morderca
Queenie była już w czarnym nastroju. Kiedy usłyszała, że matka dziewczynki chce jej wynagrodzić, jej ton stał się jeszcze bardziej pompatyczny.
„Zrekompensować?!” Queenie zmierzyła kobietę pogardliwym spojrzeniem i krzyknęła piskliwie: „Spójrz na swoje żałosne ja. Myślisz, że stać cię na rekompensatę?!”
Z powodu zamieszania i wyniosłości Queenie, wokół nich zaczęło gromadzić się wiele osób. Zaczęli nawet rozmawiać o zarozumiałej i nieprzejednanej postawie Queenie.