Rozdział 483
Sukces
Wendy przytuliła Coltona i szlochała jeszcze przez jakiś czas, zanim w końcu odzyskała opanowanie. Następnie przetarła oczy i podniosła głowę, by zapytać z urazą w głosie: „Colton, czy uważasz, że jestem zupełnie bezużyteczna, bo nie wiem, co robić poza szlochem, gdy staję w obliczu kłopotliwej sytuacji?”
Wcześniej szlochała zbyt mocno i teraz mówiła zdławionym głosem. Colton wyciągnął rękę i potargał jej włosy. Od najmłodszych lat czuwał nad dziewczyną przed nim i znał ją od podszewki.