Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1
  2. Rozdział 2
  3. Rozdział 3
  4. Rozdział 4
  5. Rozdział 5
  6. Rozdział 6
  7. Rozdział 7
  8. Rozdział 8
  9. Rozdział 9
  10. Rozdział 10
  11. Rozdział 11
  12. Rozdział 12
  13. Rozdział 13
  14. Rozdział 14
  15. Rozdział 15
  16. Rozdział 16
  17. Rozdział 17
  18. Rozdział 18
  19. Rozdział 19
  20. Rozdział 20
  21. Rozdział 21
  22. Rozdział 22
  23. Rozdział 23
  24. Rozdział 24
  25. Rozdział 25
  26. Rozdział 26
  27. Rozdział 27
  28. Rozdział 28
  29. Rozdział 29
  30. Rozdział 30

Rozdział 5

Gdy Jared dotarł do wejścia, orszak pana młodego blokował wyjście.

Młody mężczyzna ubrany w garnitur i skórzane buty wysiadł z pięknie udekorowanego samochodu, trzymając bukiet kwiatów. Tym mężczyzną był Leyton.

W chwili, gdy zobaczył Jareda, na chwilę oszołomiony. Gdy odzyskał przytomność, parsknął śmiechem.

„ Zapomniałem, że dziś jest dzień, w którym wychodzisz z więzienia. Jaki cudowny zbieg okoliczności. Czy chciałbyś pójść na mój ślub z Sandy?”

Leyton rzucił Jaredowi szydercze spojrzenie, w którym można było dostrzec nutę psoty.

Jared jedynie rzucił Leytonowi lodowate spojrzenie. Po tym odsunął się, by odejść, ponieważ nie chciał tracić czasu na rozmowę z kimś takim.

„ Nie idź!” Niespodziewanie Leyton zablokował Jaredowi drogę. „Czy to dlatego, że nie stać cię na prezent? Nie martw się, nie musisz nam niczego kupować. Zamiast tego możesz zjeść resztki z bankietu. Nasze wesele odbędzie się w Glamor Hotel. Jeśli nie przyjdziesz, obawiam się, że nigdy nie będziesz miał okazji tam zjeść”.

Leyton uśmiechnął się do Jareda z pogardą i poklepał go po policzku.

Jednak ten drugi odtrącił to z impetem.

„Idioto, co jest takiego wspaniałego w małżeństwie z używanymi rzeczami? Po prostu jesz moje resztki” – zadrwił Jared.

Prawdę mówiąc, Jared nigdy wcześniej nie dotknął Sandy. Nawet jej ręki. Powiedział to po prostu, by zrobić na złość Leytonowi, a także by zemścić się na Sandy.

W następnej chwili Leyton spojrzał w kierunku Sandy.

Powiedziała mu, że nigdy wcześniej nie trzymała Jareda za rękę, ale teraz nie był już tego taki pewien.

Sandy zdenerwowała się, gdy zauważyła wyraz twarzy Leytona. Zwracając się do Jareda, zagrzmiała: „Jared, jakie kłamstwa wygadujesz? Jak śmiesz oskarżać mnie o to, że jestem resztką? Nigdy nie pozwoliłabym komuś takiemu jak ty trzymać mnie za rękę!”

Nawet Melinda zaczęła panikować. „Jared, przestań zachowywać się jak kwaśne winogrona” – zrugała go. „Moja córka nigdy nie pozwoliłaby komuś takiemu jak ty się dotknąć!”

Następnie zwróciła się do Leytona i wyjaśniła: „Leyton, nie słuchaj go. On najwyraźniej mówi to, żeby ci dokuczyć”. Biorąc pod uwagę, jak trudno było jej znaleźć bogatego zięcia, nie zamierzała pozwolić, aby słowa Jareda pokrzyżowały jej plan.

„ Pani Gibson, proszę się nie martwić. Nie uwierzę mu.”

Najwyraźniej Leyton nie był głupcem, który łatwo dał się nabrać.

„To od ciebie zależy, czy chcesz w to wierzyć, czy nie”.

Ignorując Leytona, Jared ominął go i ruszył do wyjścia.

„ Czekaj!” krzyknął Leyton. „Lepiej trzymaj język za zębami. Jeśli przyłapię cię na rozsiewaniu plotek o mojej żonie, upewnię się, że tego pożałujesz!”

Leyton martwił się, że Jared zniszczy reputację rodziny Scott.

„ Haha, moje usta są moje i mogę mówić, co chcę. Co zamierzasz z tym zrobić?”

Spoglądając na Leytona zimno, Jared dodał: „Właściwie to ty powinieneś uważać. W przeciwnym razie nie będziesz nawet wiedział, co cię spotka, gdy stracisz życie”.

Gdy jego wzrok spotkał się ze wzrokiem Jareda, Leyton nagle coś zrozumiał i poczuł dreszcz na plecach.

Zdając sobie sprawę, że został upokorzony, w następnej chwili szeroko otworzył oczy i zagroził: „Możesz spróbować, jeśli nie boisz się śmierci. Kiedy nadejdzie czas, będziesz mnie błagał na kolanach!”

Leyton był pełen wściekłości. Gdyby nie fakt, że się żenił, dałby Jaredowi nauczkę.

„ Nie dowiemy się, dopóki to się nie stanie. Poczekajmy i zobaczmy.”

Jared rzucił Leytonowi pogardliwe spojrzenie.

„ Leyton, już czas. Zignorujmy tego spłukanego bękarta.”

Melinda spojrzała na Jareda z wyższością.

Trzymając kwiaty w dłoni, Leyton i jego świta ruszyli w stronę domu.

Patrząc na odchodzącą sylwetkę Leytona, Jared jednym ruchem palca strzelił promień światła w jego ciało.

Leyton był widocznie wstrząśnięty przez ulotną chwilę. Jednak nie myślał o tym zbyt wiele, gdy kontynuował swoje kroki.

„ Zobaczmy, czy uklękniesz przede mną i będziesz błagać.”

Z uśmiechem na twarzy Jared odwrócił się i poszedł do Glamour Hotel.

Tymczasem przy wejściu do Glamor Hotel William osobiście czekał na Jareda, co sprawiło, że wszyscy obecni zaczęli spekulować na temat tego, co się dzieje.

„ Czy to nie jest pan Sullivan? To zaskoczenie widzieć go czekającego na kogoś przy wejściu. Zastanawiam się, co czyni go tak ważnym, że pan Sullivan musi na niego czekać.”

„ Słyszałem, że najstarszy syn rodziny Scott bierze ślub, a wesele odbywa się tutaj. Czy on może na nich czekać?”

„ Być może. W końcu rodzina Scottów to również wybitna rodzina. Dlatego powinien okazać im trochę szacunku”.

Gdy tłum stopniowo wlewał się do Glamor Hotel, William nerwowo krążył tam i z powrotem przy wejściu, co jakiś czas sprawdzając zegarek .

„ Tato, myślę, że ten facet nas wkręcał. Cała ta gadka o twoim uszkodzonym lewym płucu i zagrożeniu dla twojego życia to nic innego jak bzdura. Wszystko, co masz, to zapalenie płuc od grypy, więc przestań na niego czekać i pozwól, że zabiorę cię do szpitala” – Josephine przekonała Williama.

William przybył pół godziny temu, ale nie widział Jareda. Josephine uważała, że Jared po prostu bredzi, ponieważ William nigdy wcześniej nie wspominał o uszkodzeniu lewego płuca. Ponadto, była to pierwsza taka sytuacja.

„ Josephine, są pewne rzeczy, których nie jesteś świadoma. Lekarze w szpitalu nie mają możliwości zobaczenia urazu na moim lewym płucu. Ta ukryta dolegliwość towarzyszy mi od ponad dwudziestu lat. Jedynym powodem, dla którego nikomu o tym nie powiedziałam, było to, że nie chciałam, żebyś się martwiła”.

William westchnął ponuro.

Oszołomiona tym odkryciem Josephine nerwowo trzymała rękę ojca. „Tato, c-co się dzieje? Proszę, nie strasz mnie... Proszę... Już zadzwoniłam do doktora Watsona, a on wkrótce przyjedzie”.

Josephine ogarnęła panika. Od kiedy pamiętała, nigdy nie widziała swojej matki. Przez cały ten czas William wychowywał ją sam i byli dla siebie wszystkim. Dlatego, gdyby coś stało się Williamowi, nie wiedziała, jak mogłaby dalej żyć sama.

„ To długa historia. Opowiem ci, kiedy będziemy mieli czas.”

Wypowiadając te słowa, William ponownie zerknął na zegarek, po czym spojrzał daleko przed siebie.

تم النسخ بنجاح!