Rozdział 2
„ Czy Gibsonowie naprawdę to zrobili?” Jared zmarszczył brwi, ponieważ nie mógł uwierzyć, że Sandy mogłaby coś takiego zrobić.
Kiedy go aresztowano, krzyczała ze łzami w oczach, mówiąc, że zaczeka z ślubem do momentu, aż wyjdzie z więzienia.
Dlaczego tak się stało? W rezultacie Jared postanowił spotkać się z Sandy, aby ją o to zapytać.
Nagle ktoś mocno uderzył w ich drzwi. Siła uderzenia była tak duża, że drzwi prawie się zawaliły.
W chwili, gdy Hannah usłyszała pukanie, jej twarz zbladła ze strachu.
„ Mamo, kto to?” – zapytał Jared ciekawie, widząc reakcję matki.
„ Nie wtrącaj się. Idź szybko do swojego pokoju i nie wychodź, bez względu na wszystko!”
Wpychając go do pokoju, Hannah z niepokojem poszła otworzyć drzwi.
Gdy to zrobiła, wszedł łysy mężczyzna z grupą groźnie wyglądających mężczyzn o ciałach pokrytych tatuażami.
„ Przygotowałaś pieniądze?” – zapytał łysy mężczyzna, zerkając na Hannah.
„ Baldy, mam. Jest tutaj.”
Hannah kiwała głową kilkakrotnie, szukając w kącie sakiewki.
W tym momencie wielu sąsiadów tłoczyło się wokół. Jednak na widok Baldy'ego trzymali dystans.
„Ci goście przychodzą prosić o pieniądze co miesiąc. Co za bezwzględna banda!”
„ Dokładnie. Gdzie jest praworządność?”
„ Cicho, nie tak głośno. Zostali wysłani przez rodzinę Scott, aby zebrać pieniądze zgodnie z planem.”
Sąsiedzi ukryli się z boku i krytykowali działania mężczyzn. Niestety, nikt nie odważył się interweniować.
Tymczasem Łysy wyrwał sakiewkę z rąk Hannah i otworzył ją, żeby sprawdzić.
„ Co to, kurwa, jest?” Zmarszczywszy brwi, Baldy wywrócił sakiewkę na drugą stronę, przez co wypadło kilka podartych banknotów i drobnych. Było ich sto, pięćdziesiąt i kilka jednodolarówek. W rzeczywistości w środku było mnóstwo monet.
„ Czy to w ogóle jest dziesięć tysięcy?” – zagrzmiał Łysy do Hannah.
„ Baldy, wszystko tam jest i policzyliśmy to. Jeśli mi nie wierzysz, możesz policzyć to sam.”
Hannah skinęła głową z uniżonym uśmiechem.
„ Bzdura!” Łysy kopnął Hannah w brzuch i posłał ją na ziemię. „Jak śmiesz prosić mnie o liczenie? Nie mam na to czasu. Zmień wszystkie na setki!”
„ Mamo!” Jared wybiegł ze swojego pokoju i szybko pomógł Hannah wstać.
Następnie obrzucił lodowatym spojrzeniem Łysola i jego ludzi, wywołując dreszcz na ich kręgosłupach.
„ Jared, nie powinieneś tu być. Wróć do swojego pokoju i nie mieszaj się!”
Hannah rozpaczliwie próbowała go odepchnąć.
„ Mamo, skoro jestem w domu, pozwól mi się tym zająć. Ty po prostu siedź cicho”.
Posadziwszy Hannah na krześle, Jared odwrócił się i spojrzał na Łysola.
Przyjrzał się Jaredowi i Baldy prychnął: „Czy ty nie jesteś tym facetem, który uderzył pana Scotta cegłą i został za to skazany na trzy lata więzienia? Jestem zaskoczony, że wyszedłeś! Twój timing jest nienaganny. Dzisiaj jest dzień, w którym twoja dziewczyna i pan Scott biorą ślub. Jako jej były chłopak, nie zamierzasz w tym uczestniczyć?”
" Nieudacznik!"
Łysy i jego ludzie wybuchnęli śmiechem.
„ Co powiedziałeś?”
Jared zmarszczył brwi i z niedowierzaniem stwierdził, że to niemożliwe.
„ Powiedziałem, że dziewczyna, za którą poszedłeś do więzienia, wychodzi dziś za pana Scotta. Ślub odbędzie się w Glamor Hotel i z pewnością będzie luksusowy. Nie zajrzysz?”
Łysy uśmiechnął się do Jareda.
Kiedy grymas na twarzy Jareda się pogłębił, zacisnął dłonie w pięści.
Za nim Hannah trzęsła się cała, a wyraz jej twarzy drastycznie się zmienił.
Nie mogła uwierzyć, że Sandy poślubiła wroga po tym, jak Jared trafił przez nią do więzienia.
„ Uklęknij i przeproś moją matkę. Zrób to, a oszczędzę ci życie”.
Spojrzenie Jareda stało się mroźne, a z jego ciała emanowała mordercza aura.
Czując napięcie w powietrzu, Baldy i jego ludzie przestali się śmiać.
Po chwili dotarło do mnie, co zrozumiał, a Baldy wściekł się: „Co powiedziałeś? Chcesz, żebym uklęknął i przeprosił?”
Gdy tylko skończył mówić, Łysy rzucił się z pięścią w stronę Jareda.
Biorąc pod uwagę jak chudy był Jared, pomyślał, że jeden cios powinien go powalić.
Ku zaskoczeniu wszystkich, Jared odpowiedział kopnięciem na atak Baldy'ego.
Chwytając się za krocze, Baldy padł na ziemię. Był zlany potem, gdy krzyczał z bólu.
„ Jared, nie możesz sobie pozwolić na kolejną bójkę!” – krzyknęła Hannah, słysząc powtarzające się jęki Baldy’ego.
Jared został uwięziony z powodu napaści. Co jeśli zostanie ponownie aresztowany za walkę?
„ Wszyscy, zatłuczcie go na śmierć!” – ryknął Baldy, rzucając mu wściekłe spojrzenie.
Po tym ludzie Baldy'ego rzucili się na Jareda.
Po spojrzeniu na matkę, Jared nagle machnął obiema rękami, uwalniając wiele błysków światła. W następnej chwili jego napastnicy poczuli, że ich nogi słabną, zanim padli na kolana.
Zszokowany obrotem wydarzeń, Baldy patrzył na Jareda z niedowierzaniem, a jednocześnie zaczął go ogarniać strach.
Nawet sąsiedzi, którzy to obserwowali, szeroko otwierali oczy ze zdumienia.
„ Przeproś moją matkę!” – powtórzył Jared lodowatym tonem.
Po krótkim wahaniu Łysy nie miał innego wyjścia, jak uklęknąć, gdy jego wzrok spotkał się ze przenikliwym spojrzeniem Jareda.
„ Przepraszamy” – wyrazili skruchę Baldy i jego ludzie.
„ Spadaj!” Jared machnął ręką.
Mimo że mógł zabić bandytów ruchem palca, nie chciał nikogo zamordować na oczach matki i sąsiadów.
Podczas gdy Baldy'emu pomagali wyjść z domu jego ludzie, rzucił Jaredowi podstępne spojrzenie, zanim wyszedł z utykaniem. Najwyraźniej był oburzony tym, co się wydarzyło. Niemniej jednak Jared wcale nie bał się zemsty Baldy'ego.