Rozdział 97
Punkt widzenia Kristiny
„Do zobaczenia później”, pomachałam Bailey i Mirie, gdy wychodziły z Kalebem. Rzuciły mi zaniepokojone spojrzenia, a ja się uśmiechnęłam, by zapewnić je, że z tym, co zamierzam zrobić, jestem w porządku i dam sobie radę. Gdy patrzyłam, jak samochód odjeżdża, odwróciłam się i weszłam z powrotem do szkoły.
Szkoła właśnie się skończyła i wszyscy wracali do domów. Oprócz mnie, oczywiście. Miałam niedokończone sprawy do załatwienia. Te niedokończone sprawy miały coś wspólnego z pewnym nauczycielem plastyki, który unikał mnie jak ognia.