Rozdział 25
Punkt widzenia Bailey'a
Moje serce zabiło szybciej, gdy zdałam sobie sprawę, co sugerował, patrząc mu w oczy, próbując przetworzyć jego nieoczekiwaną propozycję. Jego intensywne spojrzenie trzymało moje w niewoli i przełknęłam ślinę, a moje usta wyschły. „Co?” Wydechnęłam, moje serce jąkało się, gdy jego usta musnęły moje.
Wyraz twarzy Kaleba pociemniał z pożądania, jego głos był niskim, uwodzicielskim pomrukiem. „Słyszałeś mnie, Bailey. Chcę cię. Przestań z tymi gierkami, przynajmniej na dziś wieczór.