Rozdział 36
Punkt widzenia Bailey'a
Następnego ranka, gdy wzięłam telefon do ręki, zobaczyłam mnóstwo nieodebranych połączeń od Kaleba, w tym kilka wiadomości tekstowych z prośbą o odebranie telefonu. Niezależnie od tego, co miał do powiedzenia, było jasne, że chciał ze mną o tym porozmawiać bez wysyłania wiadomości tekstowej.
Westchnęłam i przygotowałam się do szkoły, upewniając się, że przygotowałam się psychicznie na naszą nadchodzącą rozmowę. Nie było mowy, żebym mogła go unikać, skoro on mnie też unikał. Jedynym powodem, dla którego to zadziałało ostatnim razem, było to, że nie zrobił nic, żeby ze mną porozmawiać. Teraz ewidentnie musimy porozmawiać.