Rozdział 10
„Odejdź. Odejdź.” Dziewczyna wydyszała, a on szybko z niej zszedł.
Jego brwi się zmarszczyły. Dlaczego brzmiała trochę jak Bailey?
To wszystko. Kaleb oficjalnie oszalał. Nie tylko widział twarz Bailey na każdym, ale teraz słyszał też jej głos. Oszalał. Szalony.