Rozdział 78
Punkt widzenia Bailey'a
Zareagowałem szybko, odepchnąłem się od penisa Kaleba, mimo jego protestów, i rzuciłem się na siedzenie pasażera, szybko rozglądając się za swoimi ubraniami.
„Kwiatuszku” – jęknął Kaleb, ale zignorowałem go i sięgnąłem do tyłu po rozrzucone tam ubrania.