Rozdział 18
Punkt widzenia Bailey'a
Kiedy wróciłem do domu, mama i tata już na mnie czekali. Oboje z grymasem na twarzy i oboje ze skrzyżowanymi ramionami, żeby wyglądać groźnie. Opuściłem wzrok, wchodząc i zamykając drzwi.
„Mogę wyjaśnić”. Naprawdę nie mogłem.