Rozdział 17
Roseanne prowadziła, a Owen pozostawał o krok za nią. Wydawało się, że stała się sobą, co stanowiło kontrast z niepokojem poprzedniej nocy. Owen podjechał samochodem, a Roseanne wsunęła się na siedzenie pasażera. Jechali, gdy minęli lokalny sklep z kwiatami.
Nagle Roseanne otworzyła usta. „Czy moglibyśmy się zatrzymać na chwilę, tylko dwie minuty? Chcę odebrać kwiaty”.
„Kwiaty?”