Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 501
  2. Rozdział 502
  3. Rozdział 503
  4. Rozdział 504
  5. Rozdział 505
  6. Rozdział 506
  7. Rozdział 507
  8. Rozdział 508
  9. Rozdział 509
  10. Rozdział 510
  11. Rozdział 511
  12. Rozdział 512
  13. Rozdział 513
  14. Rozdział 514
  15. Rozdział 515
  16. Rozdział 516
  17. Rozdział 517
  18. Rozdział 518
  19. Rozdział 519
  20. Rozdział 520
  21. Rozdział 521
  22. Rozdział 522
  23. Rozdział 523
  24. Rozdział 524
  25. Rozdział 525
  26. Rozdział 526
  27. Rozdział 527
  28. Rozdział 528
  29. Rozdział 529
  30. Rozdział 530
  31. Rozdział 531
  32. Rozdział 532
  33. Rozdział 533
  34. Rozdział 534
  35. Rozdział 535
  36. Rozdział 536
  37. Rozdział 537
  38. Rozdział 538
  39. Rozdział 539
  40. Rozdział 540
  41. Rozdział 541
  42. Rozdział 542
  43. Rozdział 543
  44. Rozdział 544
  45. Rozdział 545
  46. Rozdział 546
  47. Rozdział 547
  48. Rozdział 548
  49. Rozdział 549
  50. Rozdział 550

Rozdział 735

Aiyana siedziała w pokoju w rezydencji Delano. Miała na sobie dobrze skrojony szary garnitur i białą bluzkę z wysokim kołnierzykiem. Jej spódnica do kolan, która nie była obcisła, i wypolerowane oksfordy dopełniały jej wyglądu. Jej jedyną biżuterią był prosty wisiorek, który dostała w prezencie od zmarłego męża. Jej czarne włosy były związane w mocny kucyk, a ona sama wyglądała jak bizneswoman. Fakt, że wciąż tęskniła za Schwartzem, ciężar poczucia winy, który zmusił ją do zgody, nie był widoczny na jej czystej twarzy z lekko orlimi, czarnymi oczami i wysokimi kośćmi policzkowymi.

James Schwartz był w drzwiach, żeby ją powitać, zawsze dżentelmen, pomyślała ze smutkiem. To był jeden z jego manier, który zjednał jej sympatię podszefa, jego rycerskość. Ale ku jej głębokiemu rozczarowaniu, poza pocałunkiem w powietrzu, ledwie na nią spojrzał, gdy siedzieli w przestronnym, ciepłym gabinecie Dona Mafii, który pachniał drogą wodą kolońską i whisky.

Teraz rozejrzała się dookoła, gdy wszedł Lucien Delano, z klatką piersiową wielkości beczki i najeżony zwierzęcym magnetyzmem, który emanował od niego z odległości wielu mil. Głęboki szary włoski garnitur, który miał na sobie, nadawał mu wypolerowany wygląd, ale nie można było pomylić bestii, która była ledwie ukryta pod eleganckim ubraniem. Jego garnitur był z łatwością kaszmirowy i musiał kosztować majątek, ponieważ Aiyana wiedziała, że to jego Kobieta wybierała mu ubrania, starannie dobrane z najbardziej renomowanych międzynarodowych domów krawieckich.

تم النسخ بنجاح!