Rozdział 337
Lucien
Nie mógł oderwać oczu od swojej kobiety. Ona... co ona sobie zrobiła? Wyglądała tak młodo, tak pięknie, tak cholernie cudownie i zachęcająco, że czuł, jak jego męskość twardnieje. Fioletowa sukienka, którą miała na sobie, opinała jej pełne piersi i był pewien, że pod materiałem dostrzegał jej twarde sutki.
Kurwa, pomyślał, ona wcale nie miała na sobie stanika pod tym!